Wrzątek: Dokąd zmierza sztuka współczesna?
Cykl Wrzątek w roku 2025 otwiera pytanie: Dokąd zmierza sztuka współczesna?
Sztuka współczesna – zjawisko zawiłe, ciągle przeobrażające się, a nawet kontrowersyjne i budzące skrajne odczucia. Hermetyczne w oczach laików, totalnie niehomogeniczne w oczach znawców. Pole intelektualnej gimnastyki i subiektywnych kryteriów e(ste)tycznych. Pytanie, dokąd zmierza, wzbudziło niemałą wrzawę podczas ostatniego spotkania z cyklu Wrzątek, 23 stycznia 2025 roku. Gorącą atmosferę "zgotowała" nam słowna wymiana między panelistami: dr Agnieszką Tes, prof. dr hab. Krzysztofem Tomalskim, Andrzejem Biernackim oraz moderatorem dyskusji dr hab. Dariuszem Jurusiem, prof. UJ. Zawrzało również wśród publiczności, co szczerze doceniamy – cieszy nas aktywny udział i nieobojętność naszych Gości wobec tematu sztuki.
Podczas długiej i emocjonującej dyskusji pojawiła się m.in. myśl o dążeniu do nieśmiertelności poprzez sztukę i łączeniu jej z działaniami z zakresu biotechnologii (rozszczelnienie granic dziedziny, nowe technologie), o wielokierunkowości i niejednorodności postaw twórczych (inkluzywność i indywidualność zamiast unifikujących zrzeszających ruchów), a także krytyczna analiza aspektu instytucjonalnego oraz komercyjnego, czyli agend tzw. art worldu.
Sztuka współczesna to przede wszystkim ogromna różnorodność i podkreślenie indywidualności. W dobie nadprodukcji i maszynowego tworzenia obrazu (AI) punkt ciężkości przesuwa się z efektu końcowego (dzieło) na proces twórczy i osobiste doświadczenie kreacji. Przesyt intelektualizmem skutkuje powrotem do duchowości, połączeń z naturą, odkrywania emocji i eksplorowania codzienności. W odbiorze sztuki z kolei ważne jest osobiste kryterium piękna i wrażliwości. By je rozwijać, należy uskuteczniać edukację artystyczną w jak najszerszej skali. Sztuka staje się mniej przedmiotem do kontemplacji (w czym coraz bieglejsze są maszyny), a bardziej relacją – z widzem, światem i wymiarami przeszłości i przyszłości.
Alicja Gołyźniak
Podczas długiej i emocjonującej dyskusji pojawiła się m.in. myśl o dążeniu do nieśmiertelności poprzez sztukę i łączeniu jej z działaniami z zakresu biotechnologii (rozszczelnienie granic dziedziny, nowe technologie), o wielokierunkowości i niejednorodności postaw twórczych (inkluzywność i indywidualność zamiast unifikujących zrzeszających ruchów), a także krytyczna analiza aspektu instytucjonalnego oraz komercyjnego, czyli agend tzw. art worldu.
Sztuka współczesna to przede wszystkim ogromna różnorodność i podkreślenie indywidualności. W dobie nadprodukcji i maszynowego tworzenia obrazu (AI) punkt ciężkości przesuwa się z efektu końcowego (dzieło) na proces twórczy i osobiste doświadczenie kreacji. Przesyt intelektualizmem skutkuje powrotem do duchowości, połączeń z naturą, odkrywania emocji i eksplorowania codzienności. W odbiorze sztuki z kolei ważne jest osobiste kryterium piękna i wrażliwości. By je rozwijać, należy uskuteczniać edukację artystyczną w jak najszerszej skali. Sztuka staje się mniej przedmiotem do kontemplacji (w czym coraz bieglejsze są maszyny), a bardziej relacją – z widzem, światem i wymiarami przeszłości i przyszłości.
Alicja Gołyźniak