Małgorzata, u której zdiagnozowano autyzm, przemawia do nas pracami malarskimi, w których z wyjątkowym wyczuciem łączy harmonię kompozycji z szeroką paletą barw występującą w naturze. Poprzez uważną obserwację otoczenia z powodzeniem potrafi oddać zmienność pór roku i pogody oraz panujący w danej chwili nastrój dnia. Ulubione tematy Małgorzaty, w których możemy w pełni dostrzec jej ponadprzeciętne rozwinięty zmysł koloru, to nade wszystko wiejskie krajobrazy, nadmorskie scenerie, małomiasteczkowe weduty. Nie z mniejszą czułością i zaangażowaniem podejmuje się także motywów świąt bożonarodzeniowych i wielkanocnych, reprodukowanych następnie w postaci kartek świątecznych.

Kolor pełni istotną rolę w życiu Małgorzaty – jak lustro odbija stany emocjonalne towarzyszące jej w trakcie pracy nad kolejnymi pejzażami. Soczyste zielenie, głęboki błękit, delikatne róże, rozmyte oranże, zimowa biel lub ponure brązy i szarości – one wszystkie stanowią mapę dla wrażliwej, artystycznej duszy Małgosi. Mimo, iż jest osobą nieśmiałą, skrytą i stroniącą od kontaktów z ludźmi, dzięki aktywnej twórczości znana jest wśród mieszkańców Piwnicznej-Zdroju i okolic. Jej prace są chętnie nabywane podczas licytacji, świątecznych jarmarków czy plenerowych imprez organizowanych przez Stowarzyszenie „Nasz Dom”, gdzie od kilku lat uczestniczy w terapeutycznych zajęciach i warsztatach.

Jest osobą autystyczną i tylko dzięki ogromnym staraniom rodziców, którzy zapewnili jej specjalistyczne leczenie, chorobę udało się powstrzymać przed dalszym pogłębianiem się. Choroba sprawia, że zamyka się w świecie własnych przeżyć, co w znacznym stopniu ogranicza kontakt z rówieśnikami. Jest osobą wrażliwą zwłaszcza na otaczającą ją przyrodę. Kocha zwierzęta oraz świat flory – a najbardziej kwiaty, których piękno wyraża w swoich pracach.

W 2007 roku zdiagnozowano u niej nieuleczalną chorobę. Podczas długotrwałego leczenia w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym w Krakowie – Prokocimiu ujawnił się u niej talent do zajęć manualnych. I tak w delikatnych dłoniach Magdaleny kolorowa i cienka bibuła zaczęła zamieniać się w piękne kwiatowe bukiety, a pierwszy własnoręcznie wykonany kosz tulipanów zachwycił cały oddział kliniczny.

Spełnia się w tym co robi i pragnie dzielić się swoją pasją z innymi. Jej największe marzenie ziściło się w 2014 roku – własna wystawa, która odbyła się w Galerii na Kazimierzu w Krakowie, na której mogła zaprezentować swoje prace. Druga wystawa odbyła się w 2016 roku w Galerii Pod Piątką w Starym Sączu.

Obecnie ta niezwykle utalentowana podopieczna Stowarzyszenia „Nasz Dom” uczęszcza na zajęcia terapeutyczne, gdzie ma możliwość spełniać się artystycznie.